Kopać dołek
Jeśli nie, wykop w glebie dołek o głębokości około 20-30 cm. W zależności od tego, czy ziemia w miejscu przeznaczonym na pryzmę jest bardziej czy mniej przepuszczalna, wsyp do dołka glebę, która wyrówna właściwości podłoża, to znaczy zwiększy jego przepuszczalność lub pozwoli zachować wilgotność.
Miejsce przypominające krajobraz księżycowy. To tu wykopuję dołki do zakopywania odpadków organicznych. Wykopywaną ziemię z dołu, ładuję bezpośrednio na taczkę i wywożę w inne miejsce, gdzie po wysypaniu rozgrabiam ją. Dzięki temu zabiegowi nie mam rzucaj
Kolejny krok to wkopanie przygotowanej rury na grządce. Najłatwiej jest to wykonać przed posadzeniem roślin, ale na już obsadzonej grządce, przy zachowaniu ostrożności też da się to zrobić. Jeśli macie taką rurę jak ja, to wyciągnijcie z jej kielicha uszczelkę gumową. Nie jest potrzebna i łatwiej będzie wyciągać z rury zaślepkę przy uzupełnianiu zawartości kompostownika.
Zainstaluj jednostkę kompostującą
Jeśli nie ma próchnicy z worka, warto robić swój własny kompost, choćby w termokompostowniku, który można ukryć gdzieś w rogu działki. Po wiosennym sprzątaniu rabat warto rozsypać cienką, życiodajną warstwę i lekko wymieszać z podłożem. W naszym ogrodzie nie ma kory, zastąpiliśmy ją próchnicą. Ma ładny, ciemnobrązowy kolor i odżywia wiosną wszystko, dodatkowo chroniąc glebę przed wysychaniem. Poprawia jej strukturę i właściwości fizyko-chemiczne.
Do zrobienia kompostownika możemy też wykorzystać starą beczkę, plastikowy pojemnik, a nawet stare wiadro z pokrywą – pod warunkiem, że pozbawimy je dna, tak żeby organizmy glebowe, m.in. dżdżownice mogły swobodnie przenikać do wnętrza. Takie rozwiązanie może być ładne, pamiętajmy jednak, że wydobycie gotowej ziemi nie będzie łatwe, zwłaszcza jeśli pojemnik jest wysoki.
Należy się cieszyć. Ja wybieram kompost z kompostownika i rozsypuję go na grządce, w najbliższej okolicy. A podziemny kompostownik wypełniam na nowo kuchennymi odpadkami, żeby dżdżownice miały co jeść. Ale uwaga, jeśli w kompostowniku mamy korzenie roślin, to proponuję zaczekać z opróżnianiem do jesieni, kiedy grządki będą już puste, żeby nie zniszczyć korzeni roślin i nie zaburzyć ich wzrostu.
Rozłóż kompost
Pryzmę kompostową, czyli luźną kupkę odpadków, można usypać w dowolnym momencie z tego, co akurat jest odpadem na działce czy w ogrodzie. Skoszona trawa, zgrabione liście, szyszki, patyczki będą świetnym starterem. Jeśli zdecydujemy się dorzucać do sterty odpadki z kuchni, dobrze je mieszać z odpadami ogrodowymi.
Na kompostowniku należy składować odpady ogrodowe, np. liście (z wyjątkiem liści orzechów), skoszoną trawę, odpadki z grządek warzywnych, zwiędłe kwiaty, słomę, siano i drobno pocięte gałązki. Można składować także chwasty, pod warunkiem że nie wytworzyły jeszcze nasion. Dozwolone są też odpady kuchenne, jak fusy z kawy, torebki herbaciane, skorupki jajek, odpadki warzywne i owocowe oraz skórki niepryskanych owoców cytrusowych. Na kompostownik nadaje się nawet popiół drzewny, papier – w tym ręczniki papierowe, ale w małych ilościach – oraz ściółka pochodząca od małych zwierząt roślinożernych.
Kompost nadaje się do użycia po upływie ok. trzech kwartałów. Gotowy kompost ma pulchną, grudkowatą strukturę i pachnie leśną ściółką. Idealnym sposobem na uzyskanie sypkiego kompostu jest przesianie go przez sito ogrodnicze. Resztki, które się nie rozpadły, składuj na nowym kompostowniku. Przeleżały kompost poznasz po tym, że zawiera zbyt mało masy. Nie przejmuj się, możesz użyć go do mulczowania. O prawidłowym sposobie mulczowania dowiesz się z instrukcji pod takim samym tytułem.
Dodaj materię organiczną
Układając kolejne warstwy resztek organicznych, warto co jakiś czas przesypać je mieloną kredą lub dolomitem w ilości 2 kg na 1 m2 pryzmy. Ponieważ jesienne odpadki ogrodowe – opadłe liście drzew i krzewów, badyle roślin, zaschnięte pozostałości warzyw – mają mało azotu, do ich kompostowania należy dodać nawozu azotowego, na przykład saletry amonowej w ilości 1 kg/m3 przetwarzanego materiału.
Jakie produkty organiczne zawierają węgiel? Są to np. słoma, trociny, liście drzew, rozdrobnione gałęzie czy kora drzew. Azot można dostarczyć natomiast za pomocą odpadów z owoców i warzyw, pozostałości po koszeniu trawy, pokrzyw czy obornika. Kiedy dodać do kompostownika składniki bogate w azot? Sygnałem jest wolniejszy niż dotychczas rozkład kompostowanych odpadów. Objawem świadczącym o konieczności wzbogacenia mieszanki kompostowanej o składniki bogate w węgiel jest natomiast nieprzyjemny zapach amoniaku wydobywający się z kompostownika.
Koniecznie trzeba dodać do pryzmy dżdżownice, szczególnie kalifornijskie, które skutecznie przerabiają materię organiczną. Dżdżownice zazwyczaj same trafiają do pryzmy, ale można zwabić je wykładając na stos owoce. Te niepozorne zwierzęta tworzą tunele w pryzmie skutecznie ją napowietrzając, co z kolei ogranicza niekorzystną fermentację beztlenową i przykry zapach z kompostu. Dżdżownice odżywiają się obumarłymi resztkami roślin, które w ich przewodzie pokarmowym ulegają przemianie w biohumus. Najbardziej skuteczne są te kalifornijskie, które można kupić w specjalistycznych fermach lub w sklepach wędkarskich. Warto w nie zainwestować, bo produkują najlepszy nawóz.
Podlewać i nawozić
Od czego zacząć? Paliki wbij w ziemię, a następnie przymocuj do nich z trzech stron siatkę, a do niej z kolei czarną folię. Czwarta ściana powstanie natomiast z desek. Układaj je od wewnątrz, a na końcu zaimpregnuj, zabezpieczenie drewna na lata ma przecież duże znaczenie. Na dno kompostownika możesz wsypać warstwę torfu.
– Trzeba mieszać materiał co dwa, trzy tygodnie, jeśli nie możemy wywrócić wszystkiego do góry nogami, to przynajmniej starajmy się wzruszyć pryzmę widłami, głęboko jak się da, aby docierało do niej powietrze, a żyjątka dotarły do wszystkich warstw kompostu.
W workach to chyba dżdżownice nie pracują, tam chyba zachodzą inne procesy, ważne są grzyby i woda. Ja myślałam (i tak zrobiłam), że podlać porządnie trzeba tylko raz, na początku. Zobaczymy, co będzie. Daj znać, jaki będzie efekt w Twoich siatkowych koszach.
Usuń kompost, gdy jest gotowy
Przed wrzuceniem do kompostownika odpadków najlepiej je rozdrobnić np. nożycami ogrodowymi lub ostrym szpadlem. Pozwoli to na znaczne przyspieszenie oraz ułatwienie ich późniejszego rozkładu. Jeśli składniki są zbyt suche (siano, pióra), warto je namoczyć jeszcze przed włożeniem do kompostownika.
Wszystkie toalety kompostujące wymagają w pewnym momencie usunięcia zawartości produktu finalnego. Pełnowymiarowa toaleta kompostująca nie wymaga usuwania kompostu nawet przez kilkadziesiąt lat, jeśli pojemność kompostownika jest minimum trzy razy większa niż nasz roczny wsad. Dzieje się tak, ponieważ odchody w kompostowniku zmniejszają swoją objętość. Po upływie pięciu lat pozostaje 2% z tego, co się tam przed pięcioma laty znalazło. Jest to już zmineralizowana ziemia, której nie da się dalej rozłożyć i jest całkowicie gotowa do użycia w ogrodzie.
Przy mniejszych pojemnikach zawartość musi być usuwana kilka razy w ciągu roku.
Bardzo dobrze jest, gdy pomieszczenie kompostownika jest dość ciepłe, czasem warto jest zaizolować sam kompostownik, wówczas organizmy podczas rozkładu same wytworzą odpowiednią temperaturę, która przyspieszy uzyskanie cennego kompostu.
Minimum co 2-3 miesiące całą zawartość kompostownika należy dobrze wymieszać, by ją przewietrzyć i tym samym dostarczyć potrzebnego tlenu. W razie przeschnięcia biomasę można podlać wodą, pamiętając, że powinna ona pozostać jedynie wilgotna, nie tworzyć mokrej papki.
1 comment
Przydatny artykuł z fajnymi pomysłami jak ukryć kompostownik